One Direction

One Direction

czwartek, 14 lutego 2013

31. Olejmy jutro.

Imagin dla Kiwi <33
WŁĄCZ.!!

-Kocham Cię ... -Powiedziałam kiedy leżeliśmy na łące. Spojrzał w moje oczy, pogłaskał po policzku i dał czuły pocałunek.
-Ja Ciebie też ... -Powiedział ze szczerością w oczach. Kolejny pocałunek i kolejny inny do albumu. Wstał i podniósł mnie. Pomógł mi wsiąść na wózek inwalidzki i szedł w stronę przepaści. Staliśmy razem na krawędzi i nasze serca zabiły szybciej.
Tak byłam inwalidą. Kiedy miałam parę lat miałam wypadek samochodowy wtedy właśnie go poznałam. Był młodziutki ale wiedział co robić w takich chwilach. Pomógł mi bardziej niż właśni rodzice, którzy nie mogli się z tym pogodzić. Nie chcieli mnie już. Nie byłam tak samo piękna. To najprawdziwszy przykład jak ludzie są powierzchowni. Nie liczy się wnętrze człowieka, tylko to co ma na zewnątrz. Często o tym myślałam, że tego pięknego blondaska Bóg nie bez powodu postawił na mojej drodze. On zawsze był blisko.
-Olejmy wszystko liczy się tylko to co teraz, ty jesteś blisko więc mogę nawet dziś umierać i tak przeżyłam więcej niż przeciętniacy, bo nie bałam się wziąć swojego życia w swoje łapy. -Wypowiedziałam te słowa i spojrzałam w jego oczy, które były przepełnione miłością, troską i czułością. Wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy przed siebie. Nasz droga się nigdy nie skończy. Będziemy szczęśliwi. Umrzemy jako młodzi ludzie, ale razem. Będziemy z dala od tych wszystkich ludzi. Będziemy tylko mi i cała wieczność.

Niall~ Leżymy razem żywi i cieszymy się tym życiem,
Chociaż tym po drugiej stronie też podobno dobrze idzie,
Plujemy razem w ryj, kurewstwu tego świata,
Kurwoodporna szyba nas od niego wciąż odgradza,
Z dala od ludzi, przy których trzeba wciąż udawać,
I uśmiechać się za często, i zawiązywać krawat,
Bić nie szczere brawa, żeby osiągnąć cokolwiek...


Teraz jesteśmy nad tą samą przepaścią z innymi marzeniami i calami. Teraz naszym celem była wieczność, bez tych wszystkich fałszywych ludzi. Nie miałam żadnego kontaktu z rodzicami odkąd uciekłam rok temu z blondaskiem. Przeżyliśmy nasze najwspanialsze marzenia. Ona Direction po naszej śmierci przestało istnieć, ale jego przyjaciele zrozumieli. Zrozumieli, że nie było nam dane żyć, ale istnieć poza światem. U góry już wieczność. Nie wspominałam wcześniej o jego zespole, bo zapewne wiesz o kim mowa.? Tak myślałam. Byli sławni, ale Niall nie był szczęśliwy udając takiego. Te wszystki kłamstwa, zakazy, nakazy, co możesz, a na co musi uważać. Nie był szczęśliwy. Z początku pisał się na pokazanie swojego talentu, a nie udawanie kogoś kim nigdy nie był. Może Ci się teraz wydawać, że to nic normalnego, ale kiedyś... Kiedyś jak spotkasz tą jedyną osobę, która będzie odwzajemniać twoje uczucia będziesz chciała zostać z nim jak najdłużej, ale nie zawsze wszystkim dogodzisz i będą przeciwnicy waszego związku. Takie są brutalne prawa w tej grze. Grze zwanej życiem. Twoja gra zaczęła się jakiś czas temu. Grasz.? Bo ja swoją wygrałam. Wygfrałam miłość i to pozwolił mi dojść do końca gry. Twoja gra nie skończy się tak jak moja. Dla każdego inaczej się kończy, a dla niektórych nigdy.

Ja~Leżymy razem martwi, wszyscy się o nas martwią,
Mogę powiedzieć tylko jedno - było warto,
Dzięki Tobie zrozumiałam że ten brzydki świat jest piękny,
I nie liczy się tutaj nic tylko momenty,
Budzimy się gdzieś, nie wiemy co to za miejsce,
Mówisz ze to nasz świat, zgadnij jakie mamy plany,
Wiesz czemu je znasz ? Bo jesteśmy na nim sami.


Wybaczcie za takie badziewnie i że ciągle jakieś smutasy, ale no cóż takie jakieś swoje dni mam. Miałam dziś 2 szczepionki, a miałam tylko bilans wypełnić :C Boli mnie jedna ręka :C Jadę jutro do mojej przyjaciółki,  ale na pewno coś dodam. Kocham was! A wy mnie? <33 Moje kochaniutkie walentynki <3333333333

5 komentarzy:

  1. Fajny, smutny to prawda ale taki...prawdziwy
    super! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Smutny prawdziwy i trochę dobitny

      Usuń
  2. jejku, dziękuję <33 jest piękny, i tak jak napisała Agata wyżej, naprawdę prawdziwy. ma wielki przekaz :)
    co tu dużo pisać, poryczałam się :P świetny, jak wszystkie :)
    soorki że pod wcześniejszymi imaginami nie dawałam komentarzy, ale jestem chora i dopiero dzisiaj znalazłam jakieś siły żeby coś przeczytać, w dodatku prędkość mojego internetu mnie dobija, echh xD
    oczywiście że Cię kochamy :D szczęśliwych spóźnionych walentynek :P
    Kiwi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe dziękuje :) Biedactwo ty moje :c Zdrowiej szybko <3

      Usuń
    2. ooch dziękuję, postaram się możliwie najszybciej ;P
      Kiwi :)

      Usuń