One Direction

One Direction

poniedziałek, 28 stycznia 2013

18. Strach to nasza najsłabsza cecha...Część 1

WŁĄCZ

"-Nie rozmawiaj z nieznajomymi..-Powiedziała troskliwie matka.
-Dobrze mamusiu. -Mała dziewczynka w wieku 5-6 lat. Duże brązowe oczy, krótkie blond włosy, malinowe małe usteczka. Wyszła z małego mieszkania i ruszyła sama do szkoły, ponieważ matka musiała iść do pracy. Szła spokojnie przyglądając się światu, który w tym wieku wydawał się jej bez skazy, bez złych ludzi, które było bezpiecznym miejscem. Jednak miasto jest pełne różnych niebezpieczeństw. Mała szła kiedy jakiś mężczyzna podszedł do niej. Nie była świadoma tego co jej grozi. Jak bardzo będzie musiała cierpieć, bo nie posłuchała uważniej swojej matki, to nie była kara dla niej, ale dla jej matki. Los ukarał ją za to, że praca była dla niej ważniejsza niż bezpieczeństwo córki, która jest bezbronna.
-Ja dam ci lizaczka, a ty pójdziesz ze mną dobrze, słoneczko.? -Mała wzięła lizaka i zaczęła jeść cyckając go. Mężczyzna wziął małą za rękę i prowadził w nieznane... Doszli do zniszczonego i dużego budynku. Zamknął ją w pokoju z jednym oknem i zabawkami. Niczego nie musiała się bać, przynajmniej tak myślała. Mężczyzna katował i gwałcił ją przez 15 lat. Kiedy była w stanie pojąć jak może uciec, zrobiła to. Uciekła, ale to jej nie pomogła w zapomnieniu tego okrutnego bólu, przy każdym razie kiedy ją gwałcił. 
Mężczyzna szedł za nią. Przyśpieszyła kroku. Weszła w jakąś mało zaludnioną uliczkę. To był błąd. Złapał ją. Wywrócił na ziemię i zaczął szarpać jej ubrania. Była cała zakrwawiona. Chciała mu uciec, uderzył ją raz, drugi potem już nie zliczyła. Uciekała ile sił w nogach, uciekała, płakała i głośno wołała o pomoc. Wpadła na kogoś...
Obudziłaś się z krzykiem i łzami na policzku. Odkąd jesteś w tym schronisku młodzieżowym śni ci się to. Nie przyjemnie wspomnienia wracają, a ty chcesz zapomnieć o tym co on ci robił. Wyszłaś z pokoju w TYM (żółte spodenki i biała koszulka z minką). Nie przejmowałaś się niczym. Zapłakana chodziłaś po schronisku. Wyszłaś na zewnątrz. Nikt nigdy cię nie pilnował. Byłaś nikim i nie musieli tego robić. Wyszłaś i szłaś przed siebie miałaś nadzieję, że ktoś cię zabije. Nie miałaś już dla kogo i po co żyć. Twoja matka umarła 5 lat temu. Nie wiedziałaś tego dopóki mu nie uciekłaś. Zawsze się zastanawiałaś na kogo wpadłaś. Wiesz, ze to się na prawdę zdarzyło tylko kiedy na kogoś wpadłaś zemdlałaś, po tym nikt ze szpitala nie chciał ci powiedzieć kto to był. Pewnie się już nigdy nie dowiesz. Szłaś pustymi uliczkami. Światła Londynu oświecały ci twarz i zaszklone oczy. Tak bardzo chciałaś temu komuś podziękować, pewnie gdyby nie on. Złapał by cię i zaciągnął do tego okropnego pokoju. Dobierał się do twojego już poturbowanego ciała. Nigdy nie miał dość. Świnia nigdy nie dawała ci spokoju. Nie walczyłaś z nim, nie miałaś tyle siły. Była grubym spaślakiem. Nigdy byś mu nie dała rady. Kiedy zaczęłaś dorastać i dostałaś pierwszy raz okres. Bił cię. Krzyczał. Nie wiedziałaś czemu. To nie była twoja wina tylko natury. Jedyny fakt jaki cię cieszy to to, ze nie zaszłaś w ciąże. Ale najgorsze było to, że straciłaś dziewictwo w taki sposób. Zawsze marzyłaś o ślubie i malutkich dzieciach biegających po ogrodzie, a ty leżącą w słońcu wtulona w swojego ukochanego i jedynego towarzysza życia. Jednak życie postanowiło ci wybrać inną drogę. Tą brutalniejszą. Tą., którą nigdy byś nie chciała iść. Usłyszałaś jakieś kroki za sobą. Nie odwracałaś się. Nawet się tym za bardzo nie przejęłaś chciałaś, żeby cię zabił. Szybko i bezboleśnie. Poczułaś czyjeś śmiechy i już wiedziałaś, ze to jacyś chłopacy. Odwróciłaś się na chwilę. Ujrzałaś 5 chłopaków. Nie wyglądali na groźnych, ale nigdy nic nie wiadomo. Jedne miał długie kręcone włosy, drugi czarne, trzeci blond, a reszta brązowe i nieogarnięte. Szłaś dalej nie zatrzymują się. Byłaś na tyle blisko, żeby usłyszeć ich rozmowę.
-Ładna... -Powiedział jeden. Podniosłaś kącik ust co nigdy wcześniej ci się nie zdarzyło.
-Zakładamy się.? -Spytał inny.
-O co, baranie.? -Zaśmiali się.
-Tylko nie baranie.! Jak ją pocałujesz to dam ci coś... -Powiedział chyba ten z czarnymi włosami.
-Co takiego.? -Powiedział zaciekawiony pasiasty.
-Nie wiem... Kilogram marchewek.? -Chłopak zaproponował, a ja byłam coraz bardziej zaciekawiona. Była chwila ciszy.
-Niee... Mam już... -Zdziwiła mnie odpowiedz. Bo kto normalny ma kilogram marchewek.?
-Too... Będę ci sprzątać przez 3 tygodnie pokój, ale jak się nie da to ty kupujesz mi 3 lusterka, które sobie wybiorę...? -Jacyś dziwacy ja bym się założyła o kasę, a oni o jakieś głupoty, ale byłam nieco podenerwowana, bo chyba nie są na tyle głupi, żeby nie wiedzieć, że ja to wszystko słyszę.
Odwróciłam się na pięcie i podeszłam do nich.
-Po pierwsze nie jestem przedmiotem, żeby się o mnie zakładać.! Po drugie co to za głupie wygrane.! A po trzecie-Podeszłam do pasiastego i dałam mu całusa w usta- On wygrał. -Odwróciłam się jeszcze kiedy byłam już dalej nich, a oni stali zdziwieni. Szłam ze łzami w oczach. Te wszystkie wspomnienia. To wszystkie złe wspomnienia. Wracały do mnie jak bumerang. Nie chciałam tego. Szłam kiedy zobaczyłam światła przed oczyma. Oświetlały moje szklane oczy. Przez chwilę myślała, że to już koniec, ze przestanę się męczyć na tym beznadziejnym świecie. Że doznam spokoju. Odwróciłam się przodem do świateł i czekałam. To był ułamek sekundy, kiedy ktoś pchnął  mnie mocno na ziemie. Miałam zamknięte oczy. Chciałam tego, a ten ktoś nie dał mi doznać spokoju. Wstał i pomógł mi wstać.
-Co ty robisz.?! Oszalałaś.?! Czemu tak tam stałaś i się nie ruszyłaś miałaś jeszcze czas.! -Potrząsnął mną, a ja zaczęłam płakać jak małe dziecko. Przestraszyłam się. To był ten sam, którego pocałowałam. Przestraszony moją reakcją przytulił mnie mocno.
-Przepraszam nie chciałem tak ostro... -Mówił szeptem głaskając mnie po głowię. Nie możliwie jak nieznana nam osoba staje się dla nas najbliższą i to w tak zadziwiająco szybkim czasie. Obwinęłam jego biodra i pierwszy raz w życiu czułam się bezpieczna. Czułam, że w końcu żyje. Po chwili usłyszałam resztę tych chłopaków.


 

2 komentarze:

  1. Świetnie się zaczyna czekam na kolejny ^-^

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne, pisz dalej, masz talent! ;)

    OdpowiedzUsuń