-Fuuuu... Weźcie wszędzie się miziają. Może trochę przyzwoitości... -Zaśmialiśmy się i zeskoczyłam z blatu podchodząc do niego i dając mu buziaka.
-No to ja rozumiem. -Powiedział wypinając klatkę piersiową. Zaśmiałam się i zaczęłam wyjmować składniki do zapiekanki ziemniaczanej. Zayn ciągle mnie odciągał od roboty całując lub dotykając. Kiedy zapiekanka była już bezpieczna w piekarniku spojrzałam zabójczym wzrokiem na Zayn'a. Wyszłam z kuchni wymijając go. Myślał, że jestem zła, jednak ja robiłam sobie z niego jaja. Szłam i kiedy już byłam w salonie Zayn objął mnie od tyłu i szeptał na ucho, jaka to ja jestem wyjątkowa i wspaniała. Uśmiechałam się. Cała grupa była już w salonie, więc wszystko widzieli. Zayn jechał rękami coraz to wyżej, aż w końcu doszedł do piersi. Szybko oderwałam jego ręce i zrobiłam się czerwona od wstydu.
-Kochanie oni wszystko wiedzą...-Szeptał mi. Był tam blisko, że czułam jego ciepły oddech na szyi. Całował ją delikatnie i trzymał mnie mocno. Gdyby nie to, że mnie trzyma pewnie bym już na ziemi leżała. Zamknęłam oczy i napawałam się jego ciepłym ciałem, które było tak blisko mojego.
-Ey gołąbeczki może trochę mniej erotyzmu.? -Zayn nadal mnie całował, a ja nie mogłam odgonić niegrzecznych myśli. Szybko się od niego oderwałam i usiadłam na kanapie koło Liam'a i Harre'go. Próbowałam się opanować. Ale on tak na mnie działał. Zamknęłam oczy i poczułam jego ręce na moich udach. Otworzyłam je i spojrzałam na niego. Miał takie cudowne oczy. Mogłam w nich utonąć. Były takie głębokie, przepełnione czułością, pożądaniem, a także miłością. Pocałował mnie. Za każdym razem kiedy to robił czułam coś innego. Każdy był inny. Całował namiętnie. Bez wahania oddawałam pocałunki. Nigdy nie byłam tak strasznie w kimś zakochana. Czasem to beznadziejne uczucie, ponieważ jesteś w stanie zrobić i wybaczyć tej osobie wszystko. A w życiu trzeba być twardym.Trzeba walczyć o swoje i pokazywać swoje wartości. Zayn całował cię po szyi i jeździł ręką po udzie. Otworzyłaś oczy i patrzeliście się tak na siebie.Czułaś się przy nim zaczarowana. Nie miałaś ochoty kończyć tej chwili. Postanowiliście wyjść się przejść tylko wy i deszcz. No właśnie deszcz. Często spotykana pogoda w Londynie. Weszłaś do pokoju i po 10 min wybierania, wybrałaś TO (bez butów włącz TO). Zayn wyglądał TAK.
WŁĄCZ
Wyszliście z domu i ruszyliście spokojnym krokiem W stronę znanego wam dobrze miejsca. Rozmawialiście o wszystkim i o niczym. Czułaś się przy nim niesamowicie. Był kimś wyjątkowym. Nagle podbiegły do was fanki. I zostałaś 'odepchnięta' od Zayn'a. Zaśmiałaś się dźwięcznie i tym samym skierowałaś na siebie wzrok wszystkich. Nawet Zayn'a. Po chwili on też wybuchnął nie pohamowanym śmiechem. Podał Ci dłoń i pociągnął gwałtownie przez co o mało nie straciłaś gruntu pod nogami. Biegliście ile sił w nogach, kiedy strasznie się rozpadało. Teraz to nie była mżawka jak na początku tylko ulewa. Śmialiście się głośno i nadal biegliście. Twoje włosy latały na wszystkie strony i z końcówek lały się krople. Zayn nagle się zatrzymał i przybliżył się do Ciebie. Musnął twoje usta. Odsunął się od Ciebie, a ty przygryzłaś wargę. Niezaspokojona przybliżyłaś się do jego warg i wsunęłaś swój język. Niby zwykły deszcz, ale jednak, każdy marzy o pocałunku w nim. Teraz ty już nie musisz. Twoje marzenie zostało spełnione. Zayn złapał cię w talii i zaczął prowadzić w tańcu. Dobrze mu szło. Śmialiście się dźwięcznie. Zayn wziął cię na ręce i zaniósł do domu. Gdzie wszedł do łazienki, rozebrał cię do naga i wsadził do ciepłej wody w wannie. Po chwili siedział tuż obok i szeptał na ucho jaka to jesteś wspaniała i, że jesteś tylko jego. Z uśmiechem na ustach położyłaś głowę na jego ramieniu i odpłynęłaś. Byłaś pewna, że Zayn cię przeniesie, więc bez obaw zasnęłaś objęta przez swojego mężczyznę.
To mamy kolejny rozdział. Nie opuszczam bloga. Za bardzo kocham to co robię, żeby teraz odpuścić. Może nie komentujecie, ale czytacie nie wiem, ale może kiedyś się zmobilizujecie i będziecie pisać komentarze. Rozdział mnie się wydaje udany, a wam.? ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz