One Direction

One Direction

czwartek, 10 stycznia 2013

12. The Power Of Love

Muzyka: Klik

Mogliśmy wszystko. Mogliśmy być szczęśliwi. Jednak teraz to tylko puste wspomnienia. Teraz jej już nie ma. Bez niej moje życie to szara rutyna. Nie mam nic... Kiedyś byliśmy tak żałośnie szczęśliwi, a teraz...? Teraz jej nie ma, a ja nie potrafię bez niej sobie poradzić z najprostszymi czynnościami. Czuje, ze przy mnie czuwa jednak to nie to samo, kiedy mogłem ją dotykać, kiedy tylko tego chciała. Pamiętam każdy jej ruch, dla mnie była już przewidywalna, ale mnie było lepiej kiedy wiedziałem jak się zachowa w pewnych sytuacjach. Była piękna. Jedyna w swoim rodzaju. I ja miałem ten zaszczyt bycie u jej boku. Miała piękne zielone oczy i za każdym razem kiedy w nie patrzałem nie potrafiłem przestać, były dla mnie jak narkotyk, tak jak ona sama. Bez niej nigdy nie wyobrażałem sobie życia, a teraz. Już 2 lata mija od jej śmierci, a ja nadal nie potrafię się pozbierać. Ona na pewno nie chciałaby, żebym chował się przed ludźmi i izolował się od nich.Ale czy warto męczyć się o życie, którego już nie odzyskam? Skoro mogę popełnić samobójstwo i być już na zawsze z nią... Może to wcale nie jest taki zły pomysł...? Nie nie mogę tego zrobić złamałbym złożoną obietnicę. Tak bardzo za nią tęsknie. Czemu jej teraz tu nie? Dla czego nie mogła zostać u mnie i nie iść do tego pieprzonego domu.? To pytania na, które nigdy nie znajdę odpowiedzi... Tak bardzo ją kochałem, czemu ja musiałem stracić miłość mojego życia..? Nigdy nie znajdę odpowiedzi. Była piękna, miała dużo niebiesko-szare oczy, długie falujące włosy o kolorze kasztanu, idealnie usta i ten jej uśmiech. Przed tym zanim umarła przynajmniej miałem szansę spełnić jej ostatnią prośbę. Spędziłem z nią noc. Najbardziej wspaniałą i niezapomnianą noc. Chciała, żebym ją rozdziewiczył. Zrobiłem to. Nie miałem nic przeciwko. Kochałem ją i nieważnie, kiedy chciałbym to z nią zrobić. Nigdy nie podejrzewałem, ze akurat w takich okolicznościach to się wydarzyło, ale wiem, ze nie żałuje, ani minuty spędzonej z nią.Wiem, ze czasem ją zaniedbywałem, ale ona i tak całym sercem mnie kochała. A teraz nie mogę powiedzieć jaj prosto w oczy jak bardzo ją kocham, bo jej nie ma już ze mną.. Jest duchem czuję ją, ale nie mogę się tym cieszyć, ponieważ wolałem jak zawsze o 8 rano wpadała do mnie do domu. Nie ważne czy był weekend czy w tygodniu. Budziła mnie i wchodziła przez okno, gdyż moi rodzice jej nie lubili. Uważali, ze sprowadza mnie na zła drogę.. Ale ja nie wiem jak możne nie lubić takiej wspaniałej osóbki jaką ona była. Planowałem z nią przyszłość, ale teraz to tylko wspomnienia, które pozostaną ze mną do końca...

Wyszedł z domu. Ruszył w stronę ich ulubionego miejsca. Droga zajęła mu 10 minut. Kiedy dotarł na miejsce wszystko do niego wróciło. Nie mógł znieść jej braku. Była całym jego życiem. Powietrzem. Chodź mówił jej to kilka razy ona nie rozumiała. Usiadł przy krawędzi bloku. Myślami cały czas był przy niej. Wstał. Stanął połową stopy wyjeżdżają poza krawędź. Rzucił się. Spadał powoli. Zobaczył ją. Leciała z nim. Uśmiechała się do niego. Wiedział, że nie chciała, żeby to robił, ale czekała cierpliwie. Kiedy uderzył w ziemię zobaczył światło. I ją czekającą. Uśmiechała się. Wyciągnęła do niego rękę. Złapał ją. Teraz już mogą być razem przez całą wieczność.

KOMENTOWAĆ, A NIE.! <3

2 komentarze:

  1. Niesamowite!! Smutne ale ja lubie smutne imaginy

    OdpowiedzUsuń
  2. ryczę jak dziecko !! kocham takie imaginy ... nie znam lepszej pisarki od ciebie naprawdę...nigdy nie płakałam chyba przy imaginie... kocham to że ty piszesz <3

    OdpowiedzUsuń